Dostęp do informacji publicznej – czyli czy działalność władz powinna być jawna
„Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne.” – to początek Artykułu 61 Konstytucji RP. To bardzo ważne prawo, z którego rzadko korzystamy.
Czy takie prawo jest w ogóle nam obywatelom potrzebne? Czyżbyśmy nie mieli zaufania do władzy i chcieli ją kontrolować? Często słyszę opinię, że skoro powierzyliśmy władzę naszym radnym, czy posłom w wyborach, to obdarzyliśmy ich swoim zaufaniem i na ewentualną weryfikację przyjdzie czas podczas następnych wyborów. Czy to słuszna teza? Czy obywatel nie powinien interesować się działalnością władzy? Czy nie powinien weryfikować, na co wydawane są publiczne pieniądze? Czy demokracja może w ogóle funkcjonować, jeżeli zdecydowana większość obywateli uczestniczy w niej tylko raz na 4, 5 lat? Wydaje się, że twórcy Konstytucji RP mieli świadomość potrzeby wpływu obywateli na władzę w okresach między wyborami, dlatego powierzyli nam Artykuł 61. Zdawali sobie sprawę z tego, że władza niechętnie dzieli się informacjami dla niej niepopularnymi, a eksponuje te stawiające ją w jasnym świetle. Stąd tak istotna rola niezależnych mediów, również na poziomie gminy. W 2020 roku wysyłałem do Urzędu Gminy kilkadziesiąt wniosków o dostęp do informacji publicznej. Poniżej kilka przykładów.
Audyt inwestycji gminnych
Potrzeba było dwóch wniosków o udostępnienie audytu. Najpierw Urząd odesłał mnie z kwitkiem, stwierdzając, że dysponentem audytu, za który my podatnicy zapłaciliśmy kilkanaście tys. zł, jest Komisja Rewizyjna. Kiedy po pół roku audyt nadal nie ukazał się na BIP gminy, zawnioskowałem ponownie o jego udostępnienie. Tym razem się udało, po ponad roku.
Projektowanie ścieżki rowerowej wzdłuż DW580
Już w 2016 roku gmina zleciła wykonanie projektu ścieżki rowerowej wzdłuż drogi DW580. Projekt odebrano i zapłacono za niego około 200 tys. zł. Okazało się jednak, że trzeba wykonać go ponownie w 2019 roku. Tym razem już za 500 tys. zł. Czy ktoś poniósł odpowiedzialność za odebranie niekompletnego projektu? Oczywiście nie. Uzyskanie informacji na ten temat wymagały kilku wniosków o informację publiczną.
Gospodarka odpadami komunalnymi
Jak wiemy od dawna góra śmieci, które wytwarzamy, rośnie, a jeszcze szybciej rosną koszty ich zagospodarowania. Gmina niewiele robi, żeby uświadomić mieszkańcom problemy związane z gospodarką odpadami. Dlatego wielokrotnie wnioskowałem o informacje o to, ile śmieci wytwarzamy, jak gmina kontroluje firmę, która odbiera od nas śmieci, jakie są ich koszty zagospodarowania.
Czy artykuły typu https://lesznomazowieckie.pl/…/ile-wlasciwie…/ wpłyną na nasze postawy konsumenckie, czy spowodują, że będziemy lepiej segregować odpady i starać się ograniczać ich ilość, trudno wyrokować. Jedno jest pewne, jeżeli wiedza o ilości i kosztach śmieci, które wytwarzamy, nie będzie powszechna, nic w tej dziedzinie się nie zmieni.
Czy mieszkańcy mający szamba są przez gminę dyskryminowani?
Kilka wniosków i prawie zawsze dwumiesięczne oczekiwanie na odpowiedź pozwoliły na uzyskanie wiedzy o tym, że gmina zarabia na ściekach odbieranych w zlewni? Bez dostępu do informacji publicznej rzeczywiste koszty pracy zlewni i utrzymania kanalizacji pozostałyby niejawne. W tekście z kwietnia ubiegłego roku przedstawiłem stan rzeczy z 2019 roku. https://lesznomazowieckie.pl/…/rozbudowywac…/ Jak łatwo się domyśleć, danych na ten temat za rok 2020 nie znajdziemy ani na stronie gminy, ani w gminnym Biuletynie Informacji Publicznej, dlatego trzeba wysyłać kolejny wniosek o informację publiczną
Podziękowania
Dzięki uprzejmości Sieć Obywatelska – Watchdog Polska mogłem uczestniczyć w piątej edycji Szkoły Inicjatyw Strażniczych. Wspaniali ludzie z wielką wiedzą na temat prawa obowiązującego w Polsce i możliwości jego stosowania przez obywatela obserwującego działania władz dzielili się z nami swoim doświadczeniem. Jestem ogromnie wdzięczny tej organizacji za ogrom pracy, którą wkłada w propagowanie jawności i transparentności działań władz w naszym kraju.
Warto pytać
Może przydługa treść miała za zadanie pokazać, że każdy z nas ma prawo pytać Urząd Gminy o każdą sprawę związaną z jego działalnością. Jeśli ktoś z Czytelników będzie potrzebował porady, jak pisać wnioski o informację publiczną, o co można pytać, jakie mamy prawa w tym zakresie, zachęcam do kontaktu.