Oczyszczalnia przy Fabrycznej, woda do Utraty – czy to jedynie słuszna koncepcja?
W połowie stycznia opisałem tutaj dokument – „koncepcję oczyszczalni ścieków w Lesznie”, kilka dni później na stronie gminy pojawił się tekst: „Budowa oczyszczalni ścieków w Lesznie – początek prac”. Tytuł sugerował, że budowa za chwilę wystartuje!
Informacja, że 100-150 m od domów przy ulicy Fabrycznej powstanie oczyszczalnia wywołała duże poruszenie wśród mieszkańców.
Warto dodać, że sama koncepcja pojawiła się na BIP-ie Gminy 15 stycznia 2021 roku, miesiąc od mojego wniosku o informację publiczną. Czy i kiedy zostałaby udostępniona bez tego wniosku trudno wyrokować.
Dużo poważniejsze pytania brzmią:
„Dlaczego Gmina, planując tak poważną inwestycję, nie przeprowadziła konsultacji społecznych lub nie zorganizowała panelu obywatelskiego w tej sprawie ?”.
„Dlaczego nie zapytano mieszkańców o opinię na temat założeń przygotowanych przez Gminę, potencjalnych lokalizacji czy sposobu odprowadzenia oczyszczonej wody ?”.
16 lutego UG zorganizował spotkanie z projektantem koncepcji, dr. Pawłem Pietraszkiem.
Link do transmisji: https://www.facebook.com/gminaleszno/videos/414621156430568
„Udało mi się tę oczyszczalnię tutaj wcisnąć” (18:10)
To kluczowe zdanie pojawiło się krótko po wstępie projektanta koncepcji pana dr. Pawła Pietraszka. Kolejna istotna wypowiedź projektanta brzmi: „Firma nasza miała za zadanie opracowanie koncepcji oczyszczalni w lokalizacji wskazanej przez gminę.” (około 37:00) Zgodnie z wypowiedziami dr. P. Pietraszka i pana Wójta nie analizowano innych lokalizacji. A wybór wynika z powiązania zlewni przy Fabrycznej z obecną siecią kanalizacyjną. Można wysnuć przypuszczenie, że autor koncepcji nie zdawał sobie sprawy, że obecnie sieć kanalizacyjna obejmuje niewiele ponad 30% mieszkańców, jej rozbudowa jest niezbędna i pilna, a docelowy układ sieci będzie się istotnie różnił od obecnego.
Według mnie Wójt Banaszkiewicz nie uwzględnił potrzeb kanalizacyjnych reszty gminy, wskazując omawianą lokalizację.
Woda to życie, nie traćmy jej
Zgodnie ze słowami dr. Pietraszka (16:10) „…za 10-15 lat będzie ostry deficyt wody…”. Globalne ocieplenie to nie mit. Coraz częstsze susze, powodują że woda staje się jeszcze cenniejszym zasobem niż dotychczas. Dlatego zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż odprowadzanie oczyszczanej wody do Utraty byłoby skierowanie jej do lokalnego zbiornika retencyjnego, już istniejącego albo nowo powstałego stawu. W kontekście tego, że w naszej gminie wodę czerpiemy ze źródeł głębinowych, a z tych samych źródeł gigantyczne ilości wykorzystywane są do nawadniania okolicznych pól, powinniśmy zrobić wszystko, żeby oczyszczona woda pozostała na naszym terenie. To powinno być założenie priorytetowe przy budowie oczyszczalni, a nie opcja do realizacji za 10-15 lat.
Dlaczego ciągle nie mamy kompleksowej koncepcji kanalizacji dla Gminy?
Gmina pod koniec sierpnia 2019 roku zleciła opracowanie koncepcji kanalizacji sanitarnej. Niestety po kilkukrotnym przedłużaniu terminu i braku porozumienia z projektantami współpracę zerwano w czerwcu 2020 r. Po czyjej stronie leżała wina, ma rozstrzygnąć postępowanie sądowe. Efekt jest tak, że dokument, który powinien powstać wiele lat temu, nadal nie istnieje. Wydaje się też, że bez tego dokumentu projektowanie oczyszczalni to jak budowanie domu bez fundamentów.
Czy można gdzie indzie, czy można inaczej?
W facebookowych dyskusjach słychać głosy, że takimi sprawami jako koncepcja oczyszczalni powinni zajmować się eksperci, a wypowiadający się mieszkańcy wprowadzają zamęt w imię swoich ukrytych osobistych ambicji i prywatnych wojenek z panem Wójtem.
Jeśli jednak przeciętny mieszkaniec ( taki jak autor tego tekstu) odważy się spojrzeć na mapę i pomyśleć, dostrzeże teren ujęty w studium zagospodarowani przestrzennego gminy jako AG1 położony przy ul. Lipowej.
Cześć tego terenu to skup złomu, jednak wolna przestrzeń jest trzy razy większa od działki ze zlewnią przy Fabrycznej. Teren został odrolniony, a obok są stawy, które być może mogłyby być odbiornikiem oczyszczanej wody.
W odległości około 100 m od tego ternu znajdują się dwa domy jednorodzinne i gminny budynek z mieszkaniami socjalnymi. Zapewne domy jednorodzinne należałoby wykupić, proponując godziwe wynagrodzenie ich właścicielom, a mieszkańcom lokali socjalnych zaproponować nowe miejsce zamieszkania. Oczywiście zakup działki pod oczyszczalnię i doprowadzenie kolektora ścieków podwyższy koszty. Jednak, czy gminy rzeczywiście nie stać na inwestycję większą o 10% (szacunkowy koszt oczyszczalni to około 17-18 mln zł)? Zwłaszcza, że jak dotąd nie przeprowadzono analizy sposobu finansowania projektu. Zatem na dzisiaj sprawa jest całkowicie otwarta.
Ten przykład to tylko jedna z możliwych opcji do rozważenia przy tak poważnej inwestycji jak gminna oczyszczalnia. Niestety nasze władze wydają się wybierać tzw. drogę po linii najmniejszego oporu, pomijając jednocześnie głos mieszkańców.
Na koniec warto przypomnieć jedno z najważniejszych haseł wyborczych KWW „Lepsza Gmina” z kampanii 2018: „Przeprowadzimy konsultacje w każdej ważnej sprawie”. Gminna oczyszczalnia ścieków za prawie 20 milionów nie należy zatem do ważnych spraw?