Czy nasze śmieci muszą być zmieszane
Nie zdążyliśmy jeszcze przywyknąć do 100% droższych opłat za wywóz śmieci które zafundowała nam firma obsługująca naszą gminę w połowie 2019 roku, a już musimy się przygotowywać do kolejnej nie mniej drastycznej podwyżki. Po otwarciu ofert w przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych na rok 2020 okazało się, że powinniśmy płacić około 50 zł miesięcznie za osobę i jedynie ustawowe ograniczeni spowoduje, że nie będziemy płacić więcej niż 33,80 zł. Ile dokładnie wyniosą stawki? Czy nasz samorząd zdecyduje się dopłacać więcej do naszych śmieci, kosztem cięć w jakże potrzebnych u nas inwestycjach? O tym przekonamy się zapewne na początku kwietnia.
Chyba jedyną zaletą tych szokujących podwyżek jest to, że temat śmieci przestał być niezauważany. Pojawiające się w domu opakowania po zakupionych towarach, opróżnione butelki, czy resztki jedzenia trafiały szybko do kosza, który ktoś co dwa tygodnie opróżniał tak jak by problem coraz większych gór śmieci, które produkujemy w ogóle nie istniał. Tylko, pojawiające się od czasu do czasu informacje medialne o pożarze kolejnego wysypiska przypominały, że gdzieś te nasze odpadki trafiają.
Zacznijmy może od tego ile właściwie śmieci produkujemy? W 2018 roku uzbierała się górka o masie 5383 tony. Czyli każdy z nas wyprodukował około 538 kg różnego rodzaju odpadków. Prawie 1,5 kg dziennie. Dużo? Oj dużo. Znacznie powyżej średniej na osobę w Polsce, czyli 315 kg. Przegoniliśmy też średnią w Unii Europejskiej, czyli 487 kg na osobę. A wiecie co jest w tych naszych śmieciach najgorsze? Ano to, że ponad połowa to tzw. odpady zmieszane. Czyli wszystko to co nie trafiło do worków na tworzywa sztuczne, metal, papier, szkło, biomasa, czy nie znalazło się w PSZOK jako np. odpady budowlane, albo zużyta elektronika.
Nie pomaga edukacja dzieci w szkołach, jak powinny sortować. Nie pomagają ulotki z Urzędu Gminy o sortowaniu. Nadal duża część z nas większość wytwarzanych śmieci wrzuca do pojemnika na odpady zmieszane.
Śmieci zmieszane stanowią najbardziej problematyczną frakcję w naszych odpadach. Zazwyczaj są w takim stanie, że nadają się tylko na wysypisko. A musimy wiedzieć, że od 01.01.2020 za każdą tonę śmieci, które trafią na wysypisko firma je odbierająca zapłaci 270 zł opłaty do Urzędu wojewódzkiego, nie licząc opłaty którą pobiera wysypisko za składowanie. To jedna z przyczyn drastycznych podwyżek cen, których doświadczamy.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że przecież śmieci zmieszanych powinno być bardzo mało. Bo powinno do nich trafiać tylko to co nie znalazło miejsca w odpadkach sortowanych.
Większość opakowań, poza czystym papierem możemy prawie automatycznie wrzucić do żółtego worka. Może nie wszyscy jeszcze wiedzą, ale nie trzeba nawet tych opakowań specjalnie myć. Ważne jedynie, żeby nie było w nich zbyt dużo pozostałości jedzenia. Tak więc wszelkie butelki PET, również te po oleju i chemii gospodarczej, „tetrapacki” po sokach, pudełka po jogurtach, wszelkie plastikowe torby i pojemniki, jak również różnego rodzaju metalowe puszki wrzucamy do żółtego worka.
Równie oczywiste wydaje się, że wszelkiego rodzaju butelki i inne pojemniki szklane wrzucamy do worka zielonego. Trzeba jedynie pamiętać, że nie należy do niego wrzucać potłuczonych szyb, czy ceramiki.
Trochę trudniejsze może być ocenienie czy papier i tektura, którą mamy nadaje się do worka niebieskiego. Zwykłe gazety, czy kartony jak najbardziej. Pod warunkiem, że nie zawierają elementów plastikowych, czy są powlekane. Np. do niebieskiego worka nie powinniśmy wrzucać kopert, czy rachunków z kas sklepowych. One niestety trafić muszą do śmieci zmieszanych.
Mamy jeszcze frakcję biodegradowalną. Do niej wrzucamy wszystkie odpadki roślinne, zarówno z kuchni jak i z ogrodu. Ale uwaga nie nadają się tutaj odpadki zwierzęce, np. resztki mięsa z obiadu, ani żwirek z kociej kuwety.
Mamy też sporo różnych odpadków, których nie powinniśmy wrzucać do żadnego z worków, ani do śmieci zmieszanych, a zawieść do naszego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (w skrócie PSZOK) działającego co sobota na tyłach Urzędu Gminy. Zawozimy tam głównie wszelkiego rodzaju sprzęt elektryczny i elektroniczny, zużyte opony, czy materiały budowlane. Również odpady biodegradowalne w miesiącach zimowych zawozimy do PSZOK. Zostają jeszcze leki, które powinniśmy odnieść do aptek. Na koniec mamy stare meble, czyli tzw. odpady wielkogabarytowe. One odbierane są kilka razy do roku spod posesji. Chęć oddania tego typu odpadów należy wcześniej zgłosić do Urzędu Gminy.
Pewnie dla części czytelników to co zostało napisane powyżej wydaje się oczywiste. A kiedy pod ich posesję podjeżdża co dwa tygodnie śmieciarka ma do opróżnienia kosz na odpadki zmieszane wypełniony w połowie, albo jeszcze mniej. Niestety ponad 2700 ton śmieci zmieszanych w 2018 roku nikt nam nie podrzucił. Dlatego każdy z nas powinien zastanowić się nad dwiema kwestiami.
Po pierwsze czy wszystko co wrzuciliśmy do kosza na odpady zmieszane powinno tam trafić. A może tylko nieznacznie większy wysiłek spowodowałby, że większość naszych śmieci zmieszanych znalazłoby miejsce w jednym z worków na odpadki segregowane.
A drugim, poważniejszym pytaniem jest: dlaczego śmieci produkuję tak dużo. Np. jeżeli wierzyć statystykom, przeciętny Polak marnuje aż 235 kg jedzenia rocznie. Zapewne duża część z marnowanego jedzenia trafia do śmieci zmieszanych właśnie. Tu rodzi się pytanie. Czy rzeczywiście nie moglibyśmy uniknąć kupowania zbyt dużej ilości, albo niepotrzebnego jedzenia. Może warto wrócić do kupowania jedzenia na wagę, albo kupować mniejsze opakowania, może też nie robić zbędnych zapasów. Pewnie każdy z nas ma swoje pomysł jak rozwiązać ten problem. Na pewno warto go rozważyć.
Podwyżek opłat za odpady komunalne w 2020 roku nie unikniemy. Ale możemy spowodować, że odwrócimy trend ciągle rosnącej góry śmieci, które wytwarzamy. Możemy też dać szansę firmie która śmieci od nas odbiera na lepsze ich zagospodarowanie i docelowo na odzyskanie możliwych do wykorzystania surowców wtórnych. W bezrefleksyjnym naśladowaniu konsumpcyjnego stylu życia zachodnich Europejczyków zgotowaliśmy sobie problem, który musimy teraz sami rozwiązać.